Więc zaraz po tym jak ta gówniana misja się zakończyła Borys musiał wstać o 4.00 rano co u Borysa równało się z wypierdoleniem się w księżyc.Więc po tym jak już wstał Borys poszedł pobierać gówniane nauki u swego jakże gównianego mistrza. Po kolejnych godzinach błądzenia (co zeszło mu do 16.00) Borys znalazł odpowiednią salę.
-Proszę Wejść bo cię rozpierdole!!! - usłyszał krzyk Borys.
Nie zastanawiając się Borys wszedł do środka.
-Nie tylko walczyć wojownik musi Gówniaku - przywitał go mistrz.
"WTF?!?!?!" Pomyślał Borys.
-Pewnie nie ogarnąłeś o co chodzi z tym co wcześniej powiedziałem. Chodzi o to TY TUMANIE ŻE JA CIE NAUCZĘ CO MUSISZ WIEDZIEĆ! Bo nie tylko walczyć wojownik musi Gówniaku!!! Swoją drogą nazywam się Kaajo i nie wiem czemu wszyscy mi mówią BULWERS ... WTF ?!?! O co im chodzi. No ... więc do rzeczy, może nie wiesz ale Borysy istnieją już od pierdyliardów lat. Otóż powstaliśmy gdzieś około roku pierdyliardowego przed naszą erą. Przez pierdyliardy lat żyliśmy w ukryciu z dala od wszystkich pojebów bez mocy. Oczywiście byliśmy zbyt zajebiści by zostać odkryci przez te tępe chuje. Cała nasza historia zaczeła się tak: Gdy w Europie żyli praindosłowianie wyodrębnił się z nich lud zwany przez niektórych PRAINDOBORYSAMI. PRAINDOBORYSY od zwykłych ludzi różniły się tym że miały gównianą moc. Zwykli ludzie stwierdzili że są to jakieś herezje, czarownice i inne pomioty szatana. Musieli się ich pozbyć więc wydupcyli ich na wyspę. Była to straszna i ponura wyspa znajdująca się aż metr od brzegu a woda sięgała aż po kostki. PRAINDOBORYSY za bardzo bały się wody, by odejść tej wyspy. Strasznie wkurwieni zaczęli srać w nieskoordynowany sposób przez co wyspa kiedyś metr od brzegu gdzieś koło dzisiejszej Francji, została wypierdolona aż do brzegu Ameryki Południowej. Tam pierwsze gówniaki, nie wiedziały co mają ze sobą zrobić, więc zaczęły się bić i tak powstał pierwszy styl walki. Jednakowoż ten styl był tak pojebany że nikt już go nie stosuje, jak już to jest albo mocarny, albo trzeba go wyklnąć ze społeczeństwa. Ale na razie już koniec z tą historią, przejdźmy do ciekawszych tematów.
- Jak rozpierdolić gościa za pomocą intelektu? - zapytał podniecony Borys
- NIE! Co ty, POPIERDOLIŁO CIĘ ? - zbulwersował się Bulwers - z twoim intelektem ostatecznie spowodował byś u kogoś zawroty głowy
- CZYLI ŻE TAK SIĘ W OGÓLE SIĘ DA ?!?!?!? SUPER!
- Ja nic takiego nie powiedziałem, no ale odbiegamy od tematu. Czy słyszałeś może o ... TRÓJKĄCIE BERMUDZKIM ? - zapytał profesor budując napięcie
- ... no ... - odpowiedział znudzony Borys
- I pewnie myślisz że to po prostu miejsce w którym PONOĆ straszy, otóż nie. To właśnie tam znajduje się Wyspa PraindoBorysów. W dzisiejszych czasach z pewnych powodów wokół wyspy jest GÓWNIANE pole siłowe. Jak ono powstało i po co dowiesz się kiedy indziej. No, ale dalej ... na wyspę może dostać się tylko! Wojownik z czystym sercem, by nauczyć się o wiele bardziej rozpierdalających technik.
- Na przykład ? - spytał Borys
- No na przykład to ...
Mistrz skoczył tak wysoko i szybko, że gdyby nie sufit to by się wypierdolił na marsa. Potem jebnoł w ziemie i wykonał schludny, symetryczny kraterek. Borys był pod wrażeniem.
- Na ów wyspie otrzymasz Trening Równowagi Mocy - wytłumaczył Bulwers
- Hmmm niezłe - odpowiedział na to Gówniak
- No dobrze, ale teraz może przejdź do tematów nie tyle fajnych co przydatnych
- Co masz na myśli - spytał się Borysiak
- ALGEBRA!
W tym momencie na stole wylądowała wielgachny zeszyt, oraz wielgachna księga. Oba przedmioty całe oblepione gównem.
- A czym mam pisać ? - spytał bohater
- No jak to czym ? GÓWNEM! Dawaj zaczynaj zanim się ściemni chce widzieć w zeszycie chociaż 20 zadań w pełni skończonych z odpowiedziami!
I w taki oto sposób Borys rozpoczął przygodę z nauką, umysłowymi gierkami i historią swojego gatunku.
FanPage: https://www.facebook.com/pages/Fun-Borys/1403379259913365
-Proszę Wejść bo cię rozpierdole!!! - usłyszał krzyk Borys.
Nie zastanawiając się Borys wszedł do środka.
-Nie tylko walczyć wojownik musi Gówniaku - przywitał go mistrz.
"WTF?!?!?!" Pomyślał Borys.
-Pewnie nie ogarnąłeś o co chodzi z tym co wcześniej powiedziałem. Chodzi o to TY TUMANIE ŻE JA CIE NAUCZĘ CO MUSISZ WIEDZIEĆ! Bo nie tylko walczyć wojownik musi Gówniaku!!! Swoją drogą nazywam się Kaajo i nie wiem czemu wszyscy mi mówią BULWERS ... WTF ?!?! O co im chodzi. No ... więc do rzeczy, może nie wiesz ale Borysy istnieją już od pierdyliardów lat. Otóż powstaliśmy gdzieś około roku pierdyliardowego przed naszą erą. Przez pierdyliardy lat żyliśmy w ukryciu z dala od wszystkich pojebów bez mocy. Oczywiście byliśmy zbyt zajebiści by zostać odkryci przez te tępe chuje. Cała nasza historia zaczeła się tak: Gdy w Europie żyli praindosłowianie wyodrębnił się z nich lud zwany przez niektórych PRAINDOBORYSAMI. PRAINDOBORYSY od zwykłych ludzi różniły się tym że miały gównianą moc. Zwykli ludzie stwierdzili że są to jakieś herezje, czarownice i inne pomioty szatana. Musieli się ich pozbyć więc wydupcyli ich na wyspę. Była to straszna i ponura wyspa znajdująca się aż metr od brzegu a woda sięgała aż po kostki. PRAINDOBORYSY za bardzo bały się wody, by odejść tej wyspy. Strasznie wkurwieni zaczęli srać w nieskoordynowany sposób przez co wyspa kiedyś metr od brzegu gdzieś koło dzisiejszej Francji, została wypierdolona aż do brzegu Ameryki Południowej. Tam pierwsze gówniaki, nie wiedziały co mają ze sobą zrobić, więc zaczęły się bić i tak powstał pierwszy styl walki. Jednakowoż ten styl był tak pojebany że nikt już go nie stosuje, jak już to jest albo mocarny, albo trzeba go wyklnąć ze społeczeństwa. Ale na razie już koniec z tą historią, przejdźmy do ciekawszych tematów.
- Jak rozpierdolić gościa za pomocą intelektu? - zapytał podniecony Borys
- NIE! Co ty, POPIERDOLIŁO CIĘ ? - zbulwersował się Bulwers - z twoim intelektem ostatecznie spowodował byś u kogoś zawroty głowy
- CZYLI ŻE TAK SIĘ W OGÓLE SIĘ DA ?!?!?!? SUPER!
- Ja nic takiego nie powiedziałem, no ale odbiegamy od tematu. Czy słyszałeś może o ... TRÓJKĄCIE BERMUDZKIM ? - zapytał profesor budując napięcie
- ... no ... - odpowiedział znudzony Borys
- I pewnie myślisz że to po prostu miejsce w którym PONOĆ straszy, otóż nie. To właśnie tam znajduje się Wyspa PraindoBorysów. W dzisiejszych czasach z pewnych powodów wokół wyspy jest GÓWNIANE pole siłowe. Jak ono powstało i po co dowiesz się kiedy indziej. No, ale dalej ... na wyspę może dostać się tylko! Wojownik z czystym sercem, by nauczyć się o wiele bardziej rozpierdalających technik.
- Na przykład ? - spytał Borys
- No na przykład to ...
Mistrz skoczył tak wysoko i szybko, że gdyby nie sufit to by się wypierdolił na marsa. Potem jebnoł w ziemie i wykonał schludny, symetryczny kraterek. Borys był pod wrażeniem.
- Na ów wyspie otrzymasz Trening Równowagi Mocy - wytłumaczył Bulwers
- Hmmm niezłe - odpowiedział na to Gówniak
- No dobrze, ale teraz może przejdź do tematów nie tyle fajnych co przydatnych
- Co masz na myśli - spytał się Borysiak
- ALGEBRA!
W tym momencie na stole wylądowała wielgachny zeszyt, oraz wielgachna księga. Oba przedmioty całe oblepione gównem.
- A czym mam pisać ? - spytał bohater
- No jak to czym ? GÓWNEM! Dawaj zaczynaj zanim się ściemni chce widzieć w zeszycie chociaż 20 zadań w pełni skończonych z odpowiedziami!
I w taki oto sposób Borys rozpoczął przygodę z nauką, umysłowymi gierkami i historią swojego gatunku.
FanPage: https://www.facebook.com/pages/Fun-Borys/1403379259913365
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz